Tekst stanowi polemikę z artykułem „BMW za złotówkę na minutę, ale bez opinii mieszkańców”, który ukazał się 13 marca 2018 roku na łamach „Gazety Krakowskiej”.
Zarząd Smart City Polska Sp. z o.o. ogromnym zdziwieniem przyjął fakt, że wywiad udzielony przez prezesa naszej spółki dziennikarzowi „Dziennika Polskiego” został opublikowany na łamach „Gazety Krakowskiej”. Okazuje się, że dwa, zdawałoby się, odrębne tytuły łączy nie tylko wydawca (Grupa Polska Press), ale też redakcja. Jest to źródłem rozczarowania nie tylko dlatego, że zostaliśmy wprowadzeni w błąd, ale również z uwagi na to, że „Gazecie Krakowskiej”, która zapisała się już w naszej pamięci jako podchodząca dość luźno do faktów, nie udzieliliśmy i nie udzielilibyśmy zgody na wywiad ani publikację dotyczącą naszej Spółki ani żadnego podmiotu zależnego. Ten brak zgody rozszerzamy więc z przykrością na drugi tytuł należący do Polska Press.
Jako że krakowianie zasługują na dostęp do rzetelnych informacji o inicjatywach podejmowanych w ich mieście, chcielibyśmy uściślić kilka kwestii dotyczących działalności Spółki Smart City Polska poruszonych w artykule „BMW za złotówkę za minutę, ale bez opinii mieszkańców” autorstwa pana Piotra Tymczaka.
Nie jest prawdą, że stację ładowania pojazdów elektrycznych można zamontować w dowolnym miejscu. Nie ma możliwości uzależnienia decyzji o lokalizacji jedynie od oczekiwań mieszkańców, gdyż stacja taka, jako urządzenie pobierające dużą ilość energii, potrzebuje odpowiedniego przyłącza, które nie jest dostępne wszędzie i to właśnie warunki techniczne determinują lokalizację stacji. Była to kwestia, która w wywiadzie została redaktorowi wytłumaczona, rozumiemy jednak, że techniczne zawiłości mogły nie zostać przez niego zrozumiane. Zgodnie z obowiązującym prawem na terenie Krakowa w ciągu najbliższych dwóch lat zostanie zainstalowanych ponad 200 punktów ładowania. Smart City Polska Sp. z o.o. zamierza aktywnie uczestniczyć w tym przedsięwzięciu. Zachęcamy więc mieszkańców do zgłaszania nam lokalizacji, które uważają za odpowiednie do montażu stacji ładowania, ostateczna decyzja zależy jednak przede wszystkim od warunków technicznych, a więc możliwości dostawcy energii elektrycznej.
Zarzut o braku przetargu również nie został przez redaktora przemyślany, mimo że i w tym zakresie udzieliliśmy mu wyczerpującej informacji. Brak przetargu nie oznacza nieprawidłowości – lecz brak wyłączności Smart City Polska na montaż stacji ładowania i obsługę car sharingu samochodów elektrycznych w Krakowie. W podobny sposób rozwija się usługa car sharingu w Poznaniu. Przeciwnikom takiego rozwiązania proponujemy zastanowienie się nad tym, jaki wpływ miałby monopol na rozwój usługi i kształtowanie się cen. Czy skorzystaliby na tym mieszkańcy miasta? W tej chwili montażem stacji na terenie Krakowa zajmuje się wyłącznie SCP, nie mamy jednak wątpliwości, że wraz z rozwojem elektromobilności pojawi się dla nas konkurencja, na czym bez wątpienia skorzystają krakowianie.
Zadziwiające było stwierdzenie o braku odpowiedzi na pytanie o dostęp właścicieli prywatnych samochodów do stacji ładowania należących do SCP. Redaktor uzyskałby odpowiedź, gdyby to pytanie zadał. Zgodnie z obowiązującą od 22 lutego ustawą o elektromobilności i paliwach alternatywnych, budowa sieci stacji ładowania pojazdów elektrycznych znajduje się w rękach prywatnych inwestorów, nie państwa i samorządów. Oznacza to, że stacje montowane w różnych miejscach Krakowa przez firmę Smart City Polska są finansowane nie z budżetu miasta, a ze środków prywatnych. Poniesione koszty (jedna stacja wraz z montażem to ok. 50 tys. zł) pociągają za sobą konieczność pobierania opłat za korzystanie z nich przez właścicieli prywatnych samochodów. Dołożymy jednak wszelkich starań, by była to usługa dostępna dla każdego, gdyż naszym celem jest przede wszystkim promowanie ekologicznych środków transportu. Dlatego właśnie car sharing, który tworzymy, składać się będzie wyłącznie z bezemisyjnych samochodów elektrycznych. Podstawowym celem Smart City Polska jest zachęcanie mieszkańców Krakowa do rezygnacji z prywatnych samochodów i przesiadania się do współdzielonych samochodów elektrycznych, które po powstaniu sieci ładowarek będą się świetnie sprawdzać w miejskich warunkach, nie emitując przy tym zanieczyszczeń, co dla Krakowa powinno mieć duże znaczenie. Bez podstawowej infrastruktury przekonanie krakowian do pojazdów elektrycznych nie będzie możliwe.
Największe jednak zaniepokojenie wzbudza tendencja, zaobserwowana nie po raz pierwszy, do używania przez dziennikarzy publikacji Grupy Polska Press argumentów politycznych w kontekście działalności naszej firmy. Krzysztof Klimczak zakończył działalność polityczną blisko cztery lata temu, zaś pracę w Urzędzie Miasta Krakowa zakończył trzy lata wcześniej. Przynależność partyjna nie jest dożywotnia, a działalność polityczna nie jest zabroniona ani też nie skutkuje utratą prawa do prowadzenia działalności gospodarczej. Co więcej, usilne łączenie Krzysztofa Klimczaka z Prezydentem Jackiem Majchrowskim jest tendencyjne i służy w naszej ocenie jedynie stworzeniu określonego wrażenia. Pomijając całkowicie fakt, że w okresie swojej działalności społecznej Krzysztof Klimczak współpracował równie blisko z przedstawicielami wszystkich istniejących na polskiej scenie politycznej formacji, choć jak rozumiemy, fakt ten nie wpisuje się w przyjętą przez Polska Press tezę. Pokusa sięgania po takie argumenty w roku wyborów samorządowych jest bez wątpienia silna, mamy jednak poważne wątpliwości, czy dziennikarstwo dążące do rzetelności powinno jej ulegać. Smart City Polska nie ma politycznych powiązań ani nawet zainteresowań – jest nam całkowicie obojętne, kto rządzi w mieście, tak długo, jak nie będzie działać na niekorzyść jego mieszkańców. Podobnie nie interesują nas poglądy wydawców i dziennikarzy, tak długo, jak nie skutkują one nieczystymi zagraniami. Niepokoi nas przede wszystkim kreowanie klimatu politycznej nagonki, która z całą pewnością nie sprzyja rozwojowi miasta i przyciągania do niego inwestorów.
Wynajem samochodów elektrycznych na minuty oraz rozwijanie sieci stacji ładowania to nowość w naszym mieście, więc dopiero czas pokaże, jaki sposób działania okaże się optymalny dla wszystkich. Istotne jest jednak to, że Smart City Polska to prywatna firma, a realizowane przez nią projekty mają charakter komercyjny. Rozwijane są we współpracy z gminą Kraków, nigdy jednak nie wiązało się to ze skutkami prawnymi ani finansowymi po stronie miasta, a całość kosztów spoczywa na spółce. Naszym celem jest wniesienie w rozwój miasta wartości dodanej i wprowadzanie rozwiązań stanowiących odpowiedź na potrzeby krakowian, którzy chcą żyć w nowoczesnym i czystym mieście, nie zaś wikłanie się w polityczne krucjaty tego czy innego wydawcy.
Zarząd Smart City Polska Sp. z o.o.